Ujednolicanie standardów gniazd ładowania we współczesnych smartfonach to bez wątpienia jeden z najlepszych trendów na rynku elektroniki użytkowej. Dzięki niemu odeszły w niepamięć nie tak dawne przecież czasy, gdy ktoś potrzebował ładowarki do nokii, a ktoś inny do alcatela.Tym niemniej, ze względu na rozwój technologii nadal mamy do czynienia z więcej niż jednym typem gniazd ładowania. Są ich dokładnie trzy – micro-USB, USB typu C oraz Lightning.
Krótka historia złącza USB
Wczesne lata ery komputerów to prawdziwe zatrzęsienie ilości typów złącz. Inne złącze miały drukarki, a jeszcze inne myszki, klawiatury czy monitory. Sytuacja zaczęła ulegać poprawie, gdy w 1996 roku zaprezentowane zostało złącze Universal Serial Bus (Uniwersalna Magistrala Szeregowa) czyli USB. Pierwszą jego generację nazwano USB 1.0. Kolejne generacje to mające swoją premierę w roku 2000 USB 2.0 oraz pokazane w 2008 roku USB 3.0.
Stworzenie każdego nowego standardu zawsze miało ten sam powód. Wraz z postępem technologicznym przepustowość danego standardu stawała się zbyt mała.
Na tym nie koniec…
Podział na USB pierwszej, drugiej i trzeciej generacji nie kończy tematu rodzaju złącz USB. Poszczególne standardy mają również swoje wersje mini i micro oraz typy A i B. Skupmy się konkretnie na złączach obecnych w smartfonach.
Czym jest złącze micro-USB?
Standard micro-USB spotykany jest obecnie tylko w starszych smartfonach z systemem Android. Dokładnie rzecz ujmując, jest to złącze micro-USB typu B o kształcie prostokąta z lekko ściętymi górnymi rogami. Poza smartfonami ten typ złącza służącego zarówno do ładowania jak i transmisji danych można spotkać w wielu modelach tabletów, aparatów czy drukarek.
Czym jest złącze USB typu C?
Nowsze modele smartfonów z Androidem wyposażane są w złącze USB typu C. Największą zaletą tego typu gniazda jest jego odwracalność. Nie ma potrzeby, tak jak miało to miejsce w przypadku złącza micro-USB, obracać przewód, gdy źle się włożyło go do wtyczki.Inną ważną cechą USB typu C jest jego niewielki rozmiar, dzięki któremu znajduje zastosowanie nie tylko w smartfonach czy tabletach, ale także w mobilnych nośnikach pamięci takich jak przenośne dyski twarde. Wewnątrz każdego przewodu USB znajduje się co najmniej 15 innych przewodów służących do transmisji danych. Niewykorzystywane w danym momencie przewody mogą służyć np. do analogowej transmisji dźwięku.
Lightning
Osobny standard złącz do swoich urządzeń mobilnych można spotkać w urządzeniach firmy Apple. Lightning, w przeciwieństwie do opisanych powyżej standardów złącz USB, nie jest standardem dostępnym powszechnie. Jest to opatentowane przez Apple złącze, którego nie mogą używać inni producenci sprzętu elektronicznego. Wyjątkiem są oficjalni partnerzy firmy produkujący przewody i sprzęt (np. stacje dokujące) za zgodą Apple.Złącze Ligtning zostało zaprezentowane w 2012 roku przy okazji premiery iPhone’a 5 z iOS 6 oraz nowych odtwarzaczy iPod.W odróżnieniu od wcześniej używanego przez Apple typu złącza, używa 8 pinów w przeciwieństwie do wcześniejszych 30.Podobnie jak USB typu C jest to symetryczne złącze. Dzięki temu nie ma możliwości włożenia go do gniazda odwrotnie. Lightning jest przy tym nieco mniejszy niż USB typu C.
Lightning jest wykorzystywany przez Apple w mobilnych urządzeniach i akcesoriach takich jak iPhone’y, iPady oraz akcesoria do ładowania i przesyłu danych (ładowarki, stacje dokujące, przewody).
Świat bez kabli…
Trzy zaprezentowane wyżej typy gniazd ładowania to obecnie wszystkie standardy, z jakimi można spotkać się w smartfonach. Czy będą następne? Trudno powiedzieć. Marzenia o bezprzewodowym świecie są coraz bliższe realizacji, co może dawać nam nadzieję, że kolejnych standardów złącz nie trzeba będzie już tworzyć.
Niezależnie od tego z jakiego smartfona korzystasz, pamiętaj o używaniu właściwej ładowarki. Zarówno ładowarki podrabiane jak i niedostosowane do danego typu sprzętu (np. ładowarka do e-papierosa podłączona do smartfonu) mogą uszkodzić gniazdo ładowania. Dotyczy to także iPhone’ów. Choć cena wymiany gniazda ładowania nawet w przypadku smartfonów Apple nie jest wysoka, lepiej nie ryzykować np. zwarcia czy nawet pożaru. Skutki awarii mogą kosztować znacznie więcej niż cena wymiany gniazda ładowania w iPhone 6 i innych leciwych modelach jabłkofonów.
